~ Całe życie szukam sposobu, by to wszystko naprawić. Ty jesteś moim pierwszym promykiem nadziei od bardzo długiego czasu.
O Leigh Bardugo było swego czasu naprawdę dosyć głośno, a to wszystko za sprawą dwóch książek, które napisała i które zostały wydane u nas w Polsce. Mowa tutaj o: Szóstce wron i Królestwie kanciarzy. Wszędzie widziałam te książki, dosłownie na każdym portalu związanym z literaturą. Jak to ze mną bywa, moja ciekawość maksymalnie wzrosła i stwierdziłam, że muszę zapoznać się z twórczością tej autorki. Nie miałam pojęcia od czego zacząć i wtedy znalazłam jej debiutancką trylogię, napisaną w tym samym uniwersum co Szóstka wron. Przeczytałam wiele recenzji/opinii o tych książkach i 80% z nich była negatywna, co mnie bardzo rozczarowało, ale nie zraziło, bowiem i tak miałam zamiar zapoznać się z nimi. Tak oto przeczytałam Cień i kość przed zapoznaniem się z Szóstką wron.
Cień i kość to pierwsza część Trylogii Grisza, która opowiada o Alinie Starkow. Dziewczyna nigdy wcześniej nie była w niczym dobra, ani niczym się nie wyróżniała. Kiedy jednak pułk, z którym podróżuje przez Fałdę, zostaje zaatakowany, a jej najlepszy przyjaciel Mal odnośni ciężkie rany, Alina musi coś zrobić. Odkrywa w sobie uśpioną moc, która ratuje Malowi życie - moc, która może też okazać się kluczem do wyzwolenia wyniszczonego przez wojnę kraju - Ravki, niegdyś potężnej i dumnej. Teraz ten kraj jest otoczony przez wrogów i rozdarty przez Fałdę Cienia: pasmo nieprzeniknionej ciemności, w której czają się przerażające potwory.
Fabuła brzmi trochę oklepanie i nie mówię, że taka nie jest. Główna bohaterka jest nikim, a z dnia na dzień okazuje się, że ma magiczne moce, które mogą ocalić świat i tylko ona je posiada, więc tylko ona może to zrobić. Z szarej myszki zostaje wykreowana na zbawczynie, która wyzwoli wszystko i wszystkich. Brzmi znajomo? Wiele autorów używa tego schematu i na pewno spotkaliście się z nim w niejednej pozycji. Jestem dopiero po przeczytaniu pierwszego tomu i przyznaję, że rozumiem te wszystkie negatywne opinie, ale ta książka była, w moim odczuciu, całkiem niezła. Owszem, to nie fenomen ani numer jeden w top moich literackich ulubieńców, ale jak na książkę z gatunku young adult fantasy, wypadła ona nie najgorzej.
W mojej skromnej opinii biorę również pod uwagę to, że był to debiut autorki. Świat Griszów, który wykreowała, wypadł fenomenalnie. Leigh Bardugo miała naprawdę świetny pomysł i nie dziwie się dlaczego stworzyła inne książki w tym samym uniwersum. Jestem pod wrażeniem jej pomysłowości i to jak rozegrała całą akcję. Pierwszy tom wcale nie był dla mnie przewidywalny, ponieważ nie nastawiałam się na coś super i nie myślałam o tym, jak autorka może zakończyć tę część. Przez te wszystkie hejty na Trylogie Grisza nastawiałam się na totalnego gniota, a Cień i kość wcale nim nie jest.
Nie zdążyłam przywiązać się do bohaterów, gdyż lektura nie była specjalnie długa. Kolejne części mają już więcej stron, więc czuję, że w tej sprawie wiele może się zmienić. Alina była momentami irytująca, ale przez to jak w ciągu jednego dnia całe jej życie się zmieniło, mogę jej to wybaczyć. Podobało mi się jej postępowanie pod koniec lektury, w finałowej akcji, która swoją drogą była naprawdę dobra i trzymająca w napięciu. Poza tym, postać Darklinga wydała mi się najbardziej interesująca i jestem ciekawa jak rozegrają się dalsze wydarzenia z jego udziałem.
Styl pisania autorki nie powala, ale również nie jest najgorszy. Ważne, że wszystko zostało napisane schludnie i przejrzyście. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, a jej najnowsze wydanie z tego roku jest jeszcze ładniejsze niż poprzednie. Dobrze, że mam właśnie to nowe, gdyż nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wygodnie czyta się tę część. Oczywiście jestem przekonana, że sięgnę po kolejne części, gdyż całość zakończyła się w takim momencie, że grzechem jest nie przeczytać kontynuacji. To dla mnie priorytet.
Nie każdemu spodoba się ta trylogia, ponieważ ma ona trochę wad, ale mi one nie przeszkadzały w żaden sposób. Chcę zapoznać się z wszystkim książkami Leigh Bardugo, które zostały lub zostaną wydane w Polsce, gdyż bardzo przypadło mi do gustu, to co tworzy ta autorka. Jestem pewna, że jeśli w moim odczuciu Cień i kość nie wypadł źle, to z każdą książką będę coraz bardziej zachwycona. Ps. ciekawe czy to, co tu napisałam sprawdzi się :)
★★★☆☆
Książka należy do trylogii "Grisza":
Cień i kość | Szturm i grom | Ruina i rewolta