#Karin Slaughter - Moje śliczne

~ Uśmiechasz się, ściskasz moją dłoń, a ja nawet we śnie rozumiem: niezależnie od tego, co się z tobą stało i przez jaki koszmar przeszłaś, kiedy cię porwano, zawsze będziesz moją małą śliczną córeczką.

   Jeśli chodzi o okładkę książki to według mnie jest ciekawym odniesieniem do całej fabuły i w trakcie czytania zrozumiałam dlaczego autorka wybrała taki, a nie inny tytuł. Moja mama pierwszy raz widząc okładkę, powiedziała ,,Moje śliczne - to pewnie jakieś romansidło.'' Otóż nie! Poprzez tytuł rzeczywiście można odnieść takie wrażenie, jednak książka jest zupełnie o czymś innym.

   Już pierwszym rozdziale możemy zauważyć fragmenty pamiętnika, który pisał ojciec trzech dziewczyn: Julii, Claire i Lydii. Historia opowiada ogólnie tragedię rodziny odkąd  ich najstarsza córka - dziewiętnastoletnia Julia zaginęła bez śladu. Ojciec całkowicie zamknął się w sobie i przez to pisał listy do córki, których ona i tak nigdy nie dostała.

   Po kilku rocznicach jej zaginięcia popełnił samobójstwo. Od tego wydarzenia mija ponad dwadzieścia lat. Clarie (najmłodsza z sióstr) ma bogatego męża Paula. Już na początku opowieści zostaje on zamordowany na jej oczach. W dniu pogrzebu Clarie odkrywa, że jej zmarły mąż miał w swoim laptopie przerażające nagrania, na których ktoś brutalnie gwałci i morduje młode dziewczyny. Od tej sytuacji rozpoczynają się szokujące wydarzenia. Clarie i Lydia, które nie miały ze sobą kontaktu przez ich kłótnię z przeszłości rozpoczynają prywatne śledztwo. Okaże się to dla nich bolesną wędrówką w przeszłość. Będą chciały dociec prawdy. Czy Clarie żyła przez osiemnaście lat pod jednym dachem z psychopatą? Kto porywa młode dziewczyny i robi im takie okrucieństwo?

   Nie wiem jak opisać moje emocje po przeczytaniu tego kryminału. Jestem wstrząśnięta. Karin Slaughter obudziła we mnie wszystkie możliwe uczucia. Znajdują się tam opisane brutalne czyny, których mężczyźni śmieli się robić młodym kobietom. Nie jestem w stanie pojąć jak można żyć w swoim ciele robiąc tak okropne rzeczy.

   Całym sercem do końca trzymałam kciuki za Claire i Lydię, ale to wy sami musicie się przekonać jak kończy się cała powieść. Czy ten koszmar w końcu skończy się raz na zawsze. Jest to jeden z najlepszych kryminałów jakie czytałam. Wszystko zostało idealnie sprecyzowane. Akcja toczyła się szybko, trzymała w napięciu. Pani Slaughter idealnie połączyła fakty.  Autorka swoimi powieściami walczy o prawo do głośnego mówienia o przemocy, której ofiarą padają tysiące kobiet na całym świecie. 

   Książka ma charakter kryminału. Każdy rozdział niesie za sobą coraz więcej pytań. Wszystko jest wielkim znakiem zapytania i zagadką. Polecam każdemu do zapoznania się z tą powieścią. Jestem przekonana, że wstrząśnie waszym sercem.

★★★★☆

~ Są rzeczy, których nie można zapomnieć.

Dziękuję wydawnictwu HarperCollins za możliwość przeczytania tej książki.