~ Czujesz czasem, jakbyś nie był wewnątrz tą samą osobą, którą jesteś na zewnątrz?
Bardzo, ale to bardzo długo zbierałam się do przeczytania jakiejkolwiek książki Matthew'a Quicka. Gdy zobaczyłam, że w bibliotece jest "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" nawet nie zdajecie sobie sprawy jak automatycznie mój humor się poprawił! Miałam wrażenie, że tylko ja jeszcze nie przeczytałam nic tego autora.
Główny bohater: Finley (Biały Królik) jest 18 letnim chłopakiem mieszkający w koszmarnym miejscu, czyli Bellmont. Jest on bardzo małomówną osobą, raczej zamkniętą w sobie. Ciężko mu odnaleźć się wśród ludzi. Mieszka w swoim domu z tatą i dziadkiem, który w przeszłości został pozbawiony nóg. Bellmont to miejsce, gdzie rządzą gangi i mafie.
Każdy z rodziny bohatera nie znosi tego miejsca. Dla Fineya najważniejsza w życiu jest koszykówka, której oddaje się całym sobą, jak i również jego dziewczyna / najlepsza przyjaciółka Erin. Para codziennie razem wychodzi na dach domu i ogląda gwiazdy. Pewnego dnia trener prosi chłopaka o nietypową przysługę, na którą Finley przystaje. Jak bohater poradzi sobie z nowym wyzwaniem? Czy jego marzenia się spełnią i opuści to straszne miasto rozpoczynając nowe życie?
Każdy z rodziny bohatera nie znosi tego miejsca. Dla Fineya najważniejsza w życiu jest koszykówka, której oddaje się całym sobą, jak i również jego dziewczyna / najlepsza przyjaciółka Erin. Para codziennie razem wychodzi na dach domu i ogląda gwiazdy. Pewnego dnia trener prosi chłopaka o nietypową przysługę, na którą Finley przystaje. Jak bohater poradzi sobie z nowym wyzwaniem? Czy jego marzenia się spełnią i opuści to straszne miasto rozpoczynając nowe życie?
Od początku byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej powieści i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że się nie zawiodłam. W pewnym sensie utożsamiam się z głównym bohaterem, więc mogłam rozumieć jego sposób bycia i wczuć się w jego emocje. Akcja książki wciągnęła mnie diametralnie. Egzemplarz liczy bodajże około 313 stron, więc czytało się ją ekspresowo.
Cała historia z pewnością długo zostanie w mojej pamięci, jak i zarówno w moim sercu. Nie obyło się bez mojego wzruszenia, zwłaszcza pod koniec czytania. Jest to niesamowita powieść o przyjaźni, walce z samym sobą jak i o sensie życia. Moją pierwszą przygodę z dziełem Matthew'a Quicka zaliczam do udanych.
Cała historia z pewnością długo zostanie w mojej pamięci, jak i zarówno w moim sercu. Nie obyło się bez mojego wzruszenia, zwłaszcza pod koniec czytania. Jest to niesamowita powieść o przyjaźni, walce z samym sobą jak i o sensie życia. Moją pierwszą przygodę z dziełem Matthew'a Quicka zaliczam do udanych.
★★★☆☆
- Pewnego dnia nadarzy się twoja szansa. Pomyśl o Harrym Potterze. Jego życie jest koszmarne, ale pewnego dnia dostaje list, wsiada do pociągu i wszystko się u niego odmienia. Staje się lepsze. Magiczne.
- To tylko fikcja.
- Tak jak my. My też jesteśmy fikcją.
Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze nic tego autora, muszę to nadrobić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Julka
Jeszcze parę dni temu należałam do tego samego grona osób! :D
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej z książki tego autora. Muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zazka młodzieżowa? Biorę! ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością oznajmiam, że nominowałem Cię do Liebster Blog Awards. Więcej informacji - http://belikovbookblog.blogspot.com/2015/11/liebster-blog-awards-do-liebster-blog.html.
OdpowiedzUsuńJuż kilka książek Quicka przeczytałam, ale jak do tej pory ta podobała mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNie ty jedna jeszcze nic nie czytałaś :D
OdpowiedzUsuńTeż nic nie czytałam tego autora i po tylu dobrych recenzjach trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńcountrywithbooks.blogspot.com
Też uważam, że ta książka jest świetna. Ja połknęłam ją w 1 dzień.
OdpowiedzUsuńhttp://lekturia.blogspot.com/