~ Obserwuj, co robią ludzie, kiedy sądzą, że nikt ich nie widzi, kochana.
W ten sposób dowiesz się kim naprawdę są.
Kira nie ma grosza przy duszy, ale za to ma mnóstwo kłopotów. Teraz musi postawić wszystko na jedną kartę, aby odmienić swój los. Grayson walczy o przerwanie pasma życiowych niepowodzeń, ale przytłaczający go ciężar wyrzutów sumienia kruszy resztki jego nadziei na lepsze jutro. Oboje obiecali sobie wieczność, nie wiedząc, że jedna chwila może odmienić całe życie.
Książka "Bez winy" miała swoją premierę w ubiegłym roku. Od tamtego czasu miałam na nią sporą ochotę, zwłaszcza po przeczytaniu fenomenalnej powieści tej autorki - "Bez słów", która góruje w moim sercu wysoko na szczycie i zapewne będzie tam jeszcze przez długi czas. Niestety ta pozycja jej nie przebiła, a wręcz wywołała mieszane uczucia.
Mia Sheridan lubi tworzyć ciekawą, interesującą, a przede wszystkim oryginalną fabułę i muszę przyznać, że wychodzi jej to dobrze. To moje trzecie spotkanie z jej twórczością, ale niestety słabsze w porównaniu do poprzednich książek, które czytałam.
Cały pomysł na powieść bardzo mi się podobał. Nie chciałam zdradzić wam więcej o fabule, bo mam wrażenie, że jeśli napisałabym kluczową rzecz, która pojawiła się na początku, byłby to spojler i na pewno domyślilibyście się zakończenia. Niestety książki tej autorki bywają przewidywalne, ale mi to akurat nie przeszkadza, ponieważ zauważyłam, że droga do szczęścia dwójki zakochanych bohaterów jest długa i bolesna, co nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia.
Osobowość głównej bohaterki - Kiry, wyjątkowo przypadła mi do gustu. Rzadko w literaturze (oprócz fantastyki) mogę spotkać tak silną, wiedzącą czego chce i optymistycznie myślącą bohaterkę. Podziwiam, że przeszłość zamiast ją złamać, tylko ją wzmocniła. Kibicowałam jej do ostatniej strony.
Co do Graysona - idealnego, przystojnego i dosłownie ociekającego seksapilem mężczyzny, tutaj mam pewne zastrzeżenia. Moim zdaniem Mia Sheridan aż za bardzo przesadziła z tym co postanowiła zrobić z jego życiem. Rozumiem, że bohaterowie New Adult najczęściej zmagają się z problemami, traumatyczną przeszłością i teraźniejszością.. ale żeby aż tak?
Mam wrażenie, że celem głównej bohaterki było wypuszczenie rakiety prosto na głowę głównego bohatera zaraz po jego urodzeniu, a do tego wynajęcie złej wróżki która przeklęła całe jego życie. Ogromnie nie podobało mi się to jak bardzo niszczyła tego bohatera kolejnymi wydarzeniami, informacjami i dosłownie wszystkim.
Moja opinia nie wynika ze współczucia, ponieważ czytam wiele książek o trudnej tematyce i potrafię zrozumieć pewne zabiegi, które wymyślają autorzy. Ale to co Sheridan zrobiła z Graysonem było tak strasznie nierealne i wymuszone, że z każdą nową akcją, która obracała wszystko o 180 stopni, czytałam tą książkę z mniejszą chęcią.
Gdyby nie to co napisałam wyżej, cała powieść wypadałaby o wiele lepiej. Oczywiście pojawiły się u mnie chwile wzruszenia, które chwytały mocno za serce. Całość polubiłam i czytało mi się ją szybko i przyjemnie. Postacie drugoplanowe również były świetne i nie do zapomnienia.
"Bez winy" jest książką dobrą, ale nie genialną. Ma swoje wady, ale nie wszystkim muszą one przeszkadzać. Jestem przekonana, że fani twórczości tej autorki będą zachwyceni lekturą, ponieważ kolejny raz autorka zaskoczyła tematyką i pomysłem. Cała historia nie pozwala nam się nudzić, wciąga i budzi niepewność do samego końca.
★★★☆☆
~ Dziś możemy mieć bardzo zły dzień, ale jutro może przyjść najpiękniejszy dzień w twoim życiu. Musisz tylko do niego dotrwać.
Za możliwość przeczytania i wzięcia udziału w BOOKTOUR dziękuję Emilce z bloga:
Hah, dla mnie ta książka jest własnie genialna. Tyle co ja przy niej przeżywałam to chyba nigdy nie powtórzę...
OdpowiedzUsuńMoże trochę za bardzo byli pokrzywdzeni przez los bohaterowie, ale ich związek to było coś :)
No widzisz, to zależy od punktu widzenia. Mnie los, który spadł na Graysona strasznie zirytował, tego było aż za wiele :)
Usuńfajna akcja:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńSzkoda, że autorka przedobrzyla z ilością rzucanych na głównego bohatera nieszczęść.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, strasznie mi to nie pasowało.
UsuńDziękuję za udział!
OdpowiedzUsuńFaktycznie książka nie jest genialna, lecz można miło spędzić przy niej czas.
To ja dziękuję za możliwość przeczytania książki! :)
UsuńJestem ciekawa, co takiego autorka zrzuciła na głowę bohatera. :D Mimo to, po książkę raczej nie sięgnę, nie moje klimaty, a jeśli nie jest genialna - nie będę sobie zawracać nią głowy.
OdpowiedzUsuńLepiej nie, czuję że rozczarowałabyś się tylko :D
UsuńMam zamiar przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie wrażenia pozostawi .
Pozdrawiam :)
W takim razie miłego czytania! Pozdrawiam ;)
UsuńW sumie i tak chcę przeczytać tę książkę. Zobaczę, czy też będę miała to samo zdanie o nieszczęściach napotykanych przez bohatera. Taki zabieg mnie już nudzi, więc może być ciężko.
OdpowiedzUsuńMnie również, dlatego musiałam to napisać, bo dosłownie kipiałam. To wszystko było zbyt nierealne, aby mogło być prawdziwe :)
UsuńPlanuję przeczytać. Tylko nie wiem kiedy, bo cczasu wciąż brakuję. Teraz mam ferie, ze sobą 2 książki i lekturę, a czytam bardzo sporadycznie.
OdpowiedzUsuńzapraszam cię serdecznie na Fuzję Recenzentów Książek. Dodana została nowa recenzja :)
http://fuzja-recenzentow.blogspot.com/2017/02/kto-tu-kogo-mia-ratowac-uratuj-mnie.html
W takim razie miłych ferii ;)
UsuńMiałam słabą opinię o Bez słów i miałam plan dać autorce drugą szansę ale teraz mnie trochę do tego zniechęcasz xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Daj jej szansę z książką "Bez szans" :D
UsuńJa książek z serii "Bez.." jakoś póki co nie mam zamiaru przeczytać, bo mnie po prostu nie przyciągają, a "Bez winy" już zdecydowanie. Twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdza. Przewidywalność i przesada w różnych kwestiach, tak jak tutaj z tym nieszczęściem, to jednak jak dla mnie troszkę za dużo, dlatego odpuszczę. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
Dokładnie, myślę że mogłaby Ci się po prostu nie spodobać, a jest tyle innych, lepszych książek :)
UsuńTen początkowy cytat bardzo trafny i prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za odwiedziny :*
Też mi się podoba. Pozdrawiam ;*
UsuńSporo słyszałam o tym cyklu Sheridan, zarówno dobrego, jak i negatywne opinie. Chyba będę musiała się zabrac za pierwszy tom i sama się przekonać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ifeelonlyapathy.blogspot.com
Zależy który uważasz za pierwszy tom, bo książki nie są żadną serią.. każda historia jest o czym innym :)
UsuńPrzeleciałam przez recenzję szybko ponieważ książka juz jest na mojej półce i czeka na swój czas w tym tygodniu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.zaczytanawiedzma.blogspot.com
W takim razie miłego czytania!
UsuńSłyszałam sporo dobrego o powieści tej autorki "Bez słów". Pomysł wydał mi się ciekawy i chociaż nie czytam tego typu powieści postanowiłam się z nią bliżej zapoznać. Myślę że tą pozycję na razie odpuszczę ale chętnie przybliżyłaby sobie inną powieścią tej autorki którą czytałaś oprócz "Bez słów" i "Bez winy" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Polecam Ci gorąco "Bez szans" - spodobała mi się o wiele bardziej. "Bez słów" jest moją ulubioną :)
UsuńI oto wyższość fantasy nad romansem - przewaga zdecydowanych bohaterek :D
OdpowiedzUsuńA na romans się nie skuszę :D
Dlatego uwielbiam fantasy! :D
UsuńNIE, Nie i jeszcze raz Nie! Ta książka kompletnie do mnie nie przemawia :/ Nie wiem czemu. Może nie mój styl, może jeszcze co innego, ale kompletnie nie mam na nią ochoty :P Może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Może kiedyś, ale nie przejmuj się jeśli nie.. bo nic nie stracisz :)
UsuńChyba należę do tej nielicznej grupy osób, które nie mają ochoty mieć styczności z twórczością tej pani. Nawet jej kreatywność pod względem dokuczania swoim bohaterom do mnie nie przemawia. Cóż... ważne, że są czytelnicy chętnie sięgający po dzieła pani Sheridan. Szkoda tylko, że dla Ciebie kolejne spotkanie z tą autorką nie było tak satysfakcjonujące, jakbyś chciała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
BLUSZCZOWE RECENZJE
Nie było satysfakcjonujące, ale cieszę się że miałam możliwość zapoznania się z tą pozycją, ponieważ lubię czytać książki pani Sheridan :)
UsuńRozumiem Twoją opinię, pozdrawiam!
Booktour staje się coraz popularniejsze, coraz częściej trafiam na tę akcję na blogach ;)
OdpowiedzUsuńTa akcja jest świetna :)
Usuńcytat i się podoba;) ale aż tak bardzo nie czuję zachęcona do niniejszego dzieła;p
OdpowiedzUsuńRozumiem to doskonale :D
UsuńŚwietnie się przy niej odstresowałam, w zasadzie dostałam to, czego się spodziewałam, sympatyczne zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuńIdealna na jeden raz :)
UsuńJa się trochę zawiodłam. Bez słów bardzo mi się podobała, byłam zachwycona, a tutaj nie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! "Bez słów" jest genialna :)
UsuńJa uwielbiam tę autorkę i przyznam, że zaskoczyła mnie Twoja opinia. Czytałam o tej książce same baaaardzo dobre recenzje. Niedługo powieść ma do mnie dotrzeć. Ciekawe, czy mnie zachwyci.
OdpowiedzUsuńWedług mnie nie wszystkie książki tej autorki są tak dobre. "Bez słów" i "Bez szans" mnie kupiły, ta pozycja niestety nie :)
UsuńJestem w trakcie pisania recenzji :) ale nie powiem czy pozytywnej czy negatywnej :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej ze książki tej autorki, ale niemal wszyscy mówią, że właśnie ta pozycja jest tą najsłabszą spośród wszystkich trzech. Może powinnam przeczytać ją jako pierwszą, żeby potem ewentualnie przy Bez słów lub Bez winy poprawić sobie opinię o autorce?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
http://absolutnamaniaczka.blogspot.com/
Powiem Ci, że to dobry pomysł. Jestem pewna, że "Bez słów" czy "Bez szans" spodobałyby Ci się bardziej :)
UsuńPozdrawiam!
Lubię książki autorki, są wciągające i relaksujące :) "Bez słów" podobała mi się bardziej, ale i ta mnie kupiła ;)
OdpowiedzUsuń"Bez słów" to moja ulubiona, więc rozumiem Twoje zdanie doskonale :)
UsuńMatko ile ja już odkładam tą książkę, aż wstyd. Ocena trochę słaba, ale ja i tak mam zamiar przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzytaj i wyrób sobie własną opinię :)
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale jakoś na razie mnie nie ciągnie. Może kiedyś się namyślę, ale na razie mam co czytać, więc nie będę sobie dokładała, zwłaszcza, że nie jestem aż tak do tego tytułu przekonana.
OdpowiedzUsuńMasz rację, lepiej czytać coś na co masz bardziej ochotę :)
UsuńChciałabym ją poznać 😍
OdpowiedzUsuńCzytaj! :)
Usuń