~ W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie chce, żeby ktoś rozwiązał jej problem. Chce tylko usłyszeć, że wszystko będzie w porządku.
Zaczęły się eliminacje na przyszłą władczynię Illei. Dziewczyna, która wygra zostanie żoną przystojnego księcia. Z trzydziestu pięciu kandydatek z całego królestwa, książę Maxon musi wybrać tylko jedną. Ten wielki konkurs to także szansa na lepsze życie. Miejsce w którym nikt nie jest głodny, a co stanowi problem dla mnóstwa rodzin w tym kraju.
Ami jest Piątką. Ma zupełnie gorszą sytuację niż Czwórki, Trójki czy Dwójki. Pochodzi z kasty artystów. Jako jedyna nie chciała znaleźć się na eliminacjach, ponieważ oznaczałoby to dla niej rozstanie z jej sekretną miłością - Aspenem, jak i również opuszczenie domu. Główna bohaterka nie pragnie korony, tak jak pozostałe dziewczyny.
Wszystko się zmienia gdy spotyka Maxona, księcia, który nie jest taki za jakiego go uważała. Wcześniej miała o nim bardzo przerysowane zdanie, a jednak okazało się, że jest zupełnie inaczej. Pod jego wpływem zaczyna rozważać, czy aby na pewno chce porzucić pałac.
Rywalki pochłonęłam w jeden dzień. Już od pierwszej strony wiedziałam, że książka totalnie mnie wciągnie, przez to, że uwielbiam takie lekkie pozycje. Nie musiałam się zastanawiać nawet czy mi się spodoba czy nie, bo znając mój gust, wiedziałam jak będzie.
Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej pozycji, przez co wiele od niej nie wymagałam. Główna bohaterka (co mnie zdziwiło) była bardzo w porządku. Naprawdę! Nie wiem czemu, ale spodziewałam się, że może mnie irytować, a jednak było zupełnie inaczej. Rozumiałam jej postępowanie do pewnego momentu, ponieważ dopiero pod koniec książki jej zachowanie zaczęło mi się nie podobać.
Książę Maxon był świetny, zwłaszcza wtedy kiedy zaczął myśleć i podejmować decyzje, które mogły zaważyć na losach całej Illei. Podobało mi się jego postępowanie, które świadczyło tylko o tym, że nie jest zadufany w sobie i egoistyczny. Nie wczuwałam się za bardzo w pozostałe postacie, ponieważ tylko Ami i Maxon mnie interesowali.
Schematyczny trójkąt miłosny pojawił się również w tej pozycji, jak to bywa w podobnych książkach. Jednak nie na tym głównie skupiała się Kiera Cass. W tej książce oprócz miłości znajdziemy świetną przygodę, magię, baśń jak i również konflikty polityczno-wojenne.
Schematyczny trójkąt miłosny pojawił się również w tej pozycji, jak to bywa w podobnych książkach. Jednak nie na tym głównie skupiała się Kiera Cass. W tej książce oprócz miłości znajdziemy świetną przygodę, magię, baśń jak i również konflikty polityczno-wojenne.
Fabuła toczy się w bardzo dobrym tempie. Uważam, że ta książka jest świetną pozycją, przy której można spędzić genialnie jeden dzień. Nie jest to coś wymagającego, ale bardzo ciekawego. Nie poczułam zachwytu, ani nie byłam zaskoczona, ale właśnie tego oczekiwałam. Chciałam miło spędzić czas, a ta pozycja właśnie to mi zagwarantowała. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.
★★★☆☆
- Co ty robisz?
- Usuwam ci pamięć. Sądzę, że możemy zrobić to lepiej.
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie czytaj, pewnie Ci się spodoba :)
Usuńnie dla mnie ta pozycja...
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMam ją w planach już od dawna, muszę wreszcie ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj. Może przypadnie Ci do gustu, ponieważ to nie jest pozycja wymagająca :)
UsuńJuż od dosyć dłuższego czasu mam tę książkę w planach, bo lubię podobny schemat fabularny. Muszę ją w końcu przeczytać,... i dziękuję, że mi o niej przypomniałaś! :)
OdpowiedzUsuńMusisz, musisz i nie ma za co! Ja w sumie zwlekałam jakiś miesiąc, aż w końcu stwierdziłam - dobra, czytam! :D
UsuńKsiążkę czytałam rok temu i bardzo mi się podobała, jednak uważam, że cała seria powinna się zakończyć na trzecim tomie. Ciągnięcie dłużej tej serii przez Kiere jest zwykłą próbą zarobienia szybkich pieniędzy. Wiadomo przecież, że książki sprzedawały się jak świeże bułeczki w piekarni. Niemniej jednak kiedys jeszcze wróce do Maxona oraz Ami i koniecznie kupie sobie swoje własne egzemplarze.
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com
Czyli podobnie zrobiła jak Cassandra Clare z Darami Anioła, które powinny zakończyć się po trzecim tomie. Niestety tak to zwykle bywa, niektóre książki pisane są z serca, niektóre na pieniądze :D
UsuńMoja uczennica jakiś czas temu gorąco polecała mi tę książkę, a teraz - kiedy przeczytałam Twoją recenzję, stwierdzam, że chyba naprawdę powinnam ją przeczytać. Ot, taka moja mała słabość do literatury młodzieżowej :)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo polecam, można spędzić przy niej naprawdę bardzo miło czas. Gwarantuje nam świetną fabułę :)
UsuńMam ciągle mieszane odczucia co do tego, czy chcę poznać tę serię, czy ją sobie odpuścić.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. Ta seria ma dosyć kontrowersyjne opinie.
UsuńPlanuję tę serię już od dawna. Między innymi ze względu na urzekające okładki. Mam nadzieję, że będę miała okazję sięgnąć po wszystkie tomy, tym bardziej, że Ty wydajesz się tą częścią zadowolona.
OdpowiedzUsuńOkładki są fenomenalne! Przyznam, że w głównej mierze ze względu na nie właśnie chciałam przeczytać tą serię :)
UsuńJa jeszcze tej książki nie czytałam, ale całą serię mam w swoich czytelniczych planach ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że seria Ci się spodoba podobnie jak mi :)
Usuńcoś o tym słyszałam ale teraz odkryłam serię toxic i się zaczytuję xd
OdpowiedzUsuńO Toxic też dużo dobrego słyszałam :D
UsuńNa razie nie mam w planach tej serii, ale może kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)
UsuńMuszę w końcu zabrać się za tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńTak, tak! :D
UsuńJa z tego co pamiętam dałam jej 7/10. Niezbyt przypadła mi do gustu, nie związałam się z żadnym z bohaterów, a fabuła była oklepana. Niestety nie mogę dołączyć się do tych wszystkich zachwytów nad tą serią :/
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Rozumiem, to wszystko zależy od gustu, ponieważ ta seria ma bardzo różne opinie.
UsuńPróbowałam przeczytać tę książkę, ale mi nie podeszła. Może zdecyduję się na drugie podejście :)
OdpowiedzUsuńMoże się uda, oby :)
UsuńMnie odrzuca księżniczkowatość całej historii :)
OdpowiedzUsuńAle jakoś co czytam recenzję pierwszego tomu.... To nie widziałam chyba jeszcze negatywnej :P Mimo to i tak się nie skuszę :)
Ja widziałam niestety negatywne, zdarzały się takie opinie ;)
UsuńKsiążkę mam już za sobą.Uwielbiam tę historię,mimo że jest banalna i przewidywalna.Coś mnie jednak w nie urzekło,bo wolę czytać coś bardziej głębszego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Ja nie mogę się doczekać kontynuacji drugiego tomu ;) Pozdrawiam również! ;*
UsuńJak dla mnie bardzo fajna młodzieżówka. Lekka, zabawna, może nieco banalna, ale można fajnie spędzić przy niej czas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Natalia z natalie-and-books.blogspot.com
Zgadzam się, świetnie spędziłam przy niej czas i to jest najważniejsze ;)
UsuńJak pojawiła się zapowiedź wydawnicza tej książki, to chciałam ja przeczytać, ale nie sięgnęłam po nią od razu i mój entuzjazm opadł. Ostatecznie uznałam, że to nie dla mnie. W moim przypadki nie ważne jaki jest trójkąt miłosny - nachalny czy delikatny, to wiem, że będzie mnie on szalenie denerwować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Trójkąty miłosne bywają drażliwe, ale są nieuniknione. Autorzy bardzo lubią korzystać z tego schematu i totalnie tego nie rozumiem.
UsuńA ja jakoś wciąż nie mogę się przekonać do tej serii :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :)
UsuńOj, nie patrzyłam jeszcze na żadną recenzję "Rywalek", a są na mojej liście "must have" już bardzo długi czas. Ostatnio byłam bliska zakupu w empiku, ale uznałam, że jeszcze chwilę poczekam :D. Recenzję przeczytałam z zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńLekka pozycja z nieirytującymi bohaterami? Jestem za! :D
#SadisticWriter
http://zniewolone-trescia.blogspot.com
Nie kupuj w empiku! Szkoda tam marnować tyle pieniędzy. Lepiej wydać pieniądze na jakimś dyskoncie książkowym, gdzie ceny są przynajmniej -30% taniej! :D
UsuńCieszę się, że recenzja Ci się spodobała :)
O ja, to skoro przeczytałaś ją w jeden dzień, to coś musi w niej być. :) Chociaż po tym, co czytam, raczej nie moje klimaty, ale wiadomo, zawsze można się przełamać, a akurat podpadnie. :D Świetna recenzja. :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co jej w niej takiego, że nie mogłam się oderwać, mimo że książka naprawdę nie jest ambitna :) dziękuję! :D
UsuńSerię mam w planach, z pewnością znajdę dla niej czas, lubię takie historie. :) Idealne na letnie miesiące. :) Dziękuję za ciekawe przybliżenie jej. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, na lato idealna seria :)
UsuńTo książka zupełnie nie w moim guście. Na chwilę obecną mam spore zaległości w czytaniu, więc mimo wszystko nie szukam nowych pozycji książkowych do pochłonięcia (chociaż nieuniknione, że się takie z czasem znajdą).
OdpowiedzUsuńDawno mnie tutaj nie było. Sesja pochłonęła mnie na kilka tygodni.
Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com
Nadrabiaj koniecznie, już po sesji więc czeka Cię dużo czytania :)
UsuńAh te Rywalki... albo je kupię w końcu, albo nie wiem, bo w bibliotece ich nie ma a ja mam na nie okropną ochotę :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ta seria potrafi pochłonąć :)
UsuńAlbo mi się zdaje, albo dziś w Dronce widziałam jedną z części Rywalek... Bardziej zajęta byłam jednak wyborem spieniacza do mleka. :D Muszę się kiedyś zabrać za tę serię.
OdpowiedzUsuńhttp://tamczytam.blogspot.com
Możliwe, ten sklep ma różne promocje na książki, jednak nie lubię tam kupować, bo mam wrażenie, że w internecie jest mimo wszystko taniej :D
UsuńMnie osobiście Ami zaczęła wkurzać potem, na początku też ją uwielbiałam XD Ale ogólnie kocham tę serię! Jestem po trzech tomach, pochłaniałam je jak najęta <3 Lekka, przyjemna młodzieżówka, napisana fajnym językiem i jaka wciągająca :D Poza tym... Maxon <3 On też niby ma swoje wady, ale moje serce i tak udało mu się skraść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Ojj Maxon też skradł moje serce, bardzo polubiłam go po pierwszej części. Jestem ciekawa co dalej :)
UsuńTen trójkąt był denerwujący, ale przeczytałam cztery części i dodatek i jestem nawet zadowolona. ;)
OdpowiedzUsuńTrójkąty na ogół mnie drażnią, ale staram się przymykać na to oko :D
UsuńO tej książce słyszałam bardzo dużo dobrego, ale na razie chyba nie mam na nią ochoty. Ten trójkąt miłosny trochę mnie zniechęca :D
OdpowiedzUsuńNo niestety.. nie wiem czemu autorzy ciągle muszą trójkąty miłosne wykorzystywać w książkach. Masakra :D
UsuńJestem w połowie książki i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Znalazłam też nową miłość: Maxon! <3 Matko, uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńAspen za to mnie irytował... Próbował pokazać, że jest takim bohaterem... Nie lubię go.
Pozdrawiam,
zamknietawslowach.blogspot.com
Maxon jest genialny. Dosłownie przepadłam :D
UsuńOstatnio zrobiłam nalot na bibliotekę i wypożyczyłam niemal całą serię. Pani bibliotekarka bowiem nie kupiła jeszcze "Korony". Izz to jeden, wielki wypożyczacz książek hahaha :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka Ci się podobała i że bohaterowie byli w miarę dobrze przedstawieni. :D
Pozdrawiam Cię gorąco,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Ja kiedyś tak napadłam na bibliotekę, że wypożyczyłam całą sagę "Wybrani" i to był świetny wybór! :D
UsuńPozdrawiam również :)
nigdy nie czytalam ale mam okropna ochote i w koncu sie to zisci pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj. Pozdrawiam :)
Usuń