~ Bardzo ją lubię. Silna, ciepła, zabawna.
I tak łatwo nią manipulować.
Tylko mąż i żona wiedzą, co się dzieje w ich małżeństwie. A jeśli nawet oni nie znają prawdy? David i Adele wydają się parą idealną. Ceniony, uzdolniony psychiatra i jego olśniewająco piękna, zapatrzona w niego żona, budzą zachwyt. Ale dlaczego on ukrywa ją w domu? I dlaczego ona ukrywa przed nim nową przyjaciółkę? Louise, sekretarka Davida, daje się wciągnąć w orbitę tej dziwnej pary - z nią się przyjaźni, z nim romansuje. Z czasem coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że w związku tych dwojga dzieje się coś bardzo złego.
Ta książka mną manipulowała. Co najgorsze - nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Do tej pory nie mogę zrozumieć tego, co tak naprawdę wydarzyło się w tej historii. Myśląc o niej mam wrażenie, że to jakiś żart. Zakończenie totalnie mnie przerosło i nie dociera do mojego umysłu to, co tam przeczytałam. Czuje się oszukana, zdradzona i wykiwana. Zastanawiacie się pewnie dlaczego? Otóż mimo tak "normalnego" zarysu fabuły, wychodzi z tego wszystkiego totalny kosmos. Jeśli zdecydujecie się ją kiedyś przeczytać, to chcę Was uprzedzić.. nie ufajcie tej książce.
Louise jest samotną matką. Od dawna nie umówiła się na randkę, więc kiedy w barze pełnym ludzi spotyka Davida, czuje, że to właśnie on jest jej przeznaczony. Problemem staje się jednak to, że mężczyzna jest żonaty, a jego żona w porównaniu do Louise wygląda jak modelka. Wszyscy bohaterowie tej historii zostali przez autorkę świetnie wykreowani - zwłaszcza David i Adele wokół których akcja skupia się najbardziej. Mimo, że dostajemy sporą dawkę rozdziałów z perspektywy Louisy, to jednak główną rolę gra tutaj małżeństwo tej dwójki.
Powoli zostają odkrywane tajemnice z przeszłości Davida i Adele, w której podobno stało się coś strasznego. Na szczęście nie wszystko zostaje nam zdradzone od razu. Sarah Pinborough stopniowo wprowadza nas w życie każdego z bohaterów, mieszając rzeczywistość z przeszłością. Tworzą się z tego strasznie rzeczy. Nie wiadomo co się stało, kto jest winny i kim oni oboje tak naprawdę są. Nie rozumiem dlaczego uważałam do połowy lektury tę powieść za nudną. Nie wiem dlaczego mi się nużyła. Teraz znając zakończenie myślę, że czytając ją drugi raz spojrzałabym na wszystko z zupełnie innej perspektywy.
Już od samego początku możemy wyczuć ten dziwny i mroczny klimat. Chociaż z pozoru historia toczy się normalnym tempem, a akcja nas nie zaskakuje, to z biegiem wydarzeń włącza nam się w mózgu lampka, że coś chyba jest nie w porządku z tymi wszystkimi bohaterami. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak bardzo ta książka jest przemyślana i dopracowana. Autorka miała genialny pomysł i dobrze go wykorzystała. Nieprawdopodobne jest to, jak to wszystko się potoczyło.
Mój ulubiony moment, który był zarazem fascynujący i przerażający to właśnie zakończenie i kulminacyjny ostatni rozdział. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że tak to wszystko może się zakończyć. Historia miażdży mózg. Autorka wywróciła wszystko do góry nogami, a ja nie miałam pojęcia jak zareagować na to, co właśnie przed chwilą przeczytałam. Do tej pory emocje mnie nie opuściły. Zapowiadało się tak spokojnie.. czasami nawet miałam wrażenie, że czytam jakąś historię obyczajową, ponieważ owszem - była jakaś tajemnica, ale nie spodziewałam się, że będzie to COŚ TAKIEGO.
Ogromnie przypadł mi do gustu styl pisania Sarah Pinborough. Z rozdziału na rozdział wprowadzała nas w coraz mroczniejsze sytuacje. Manipulowała mną od początku, a ja zdałam sobie sprawę z tego dopiero wraz ze skończeniem całej lektury. Coś genialnego. Nie mam słów, żeby opisać jak ta historia po skończeniu prezentuje się w moich oczach, bo na to chyba nie ma żadnych słów. To trzeba przeczytać i przeżyć samemu. Uważam, że tę powieść albo będzie się kochało albo nienawidziło, bo z pewnością nie na każdym zakończenie wywrze takie emocje.
Co kryją jej oczy to thriller z wątkami psychologicznymi, który świetnie oddziałuje na czytelnika i jego psychikę. Z pozoru fabuła wydaje się zbyt prosta aby była tak genialna, ale uwierzcie mi.. pozory mylą. To co znajduje się w środku jest tego dowodem. Jeśli już zdecydujecie się przeczytać i dobrniecie do końca, to pod żadnym pozorem nie zdradzajcie zakończenia. Nigdy! Nie ufajcie tej historii, bohaterom.. ani nawet nie ufajcie sobie.
Ta książka mną manipulowała. Co najgorsze - nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Do tej pory nie mogę zrozumieć tego, co tak naprawdę wydarzyło się w tej historii. Myśląc o niej mam wrażenie, że to jakiś żart. Zakończenie totalnie mnie przerosło i nie dociera do mojego umysłu to, co tam przeczytałam. Czuje się oszukana, zdradzona i wykiwana. Zastanawiacie się pewnie dlaczego? Otóż mimo tak "normalnego" zarysu fabuły, wychodzi z tego wszystkiego totalny kosmos. Jeśli zdecydujecie się ją kiedyś przeczytać, to chcę Was uprzedzić.. nie ufajcie tej książce.
Louise jest samotną matką. Od dawna nie umówiła się na randkę, więc kiedy w barze pełnym ludzi spotyka Davida, czuje, że to właśnie on jest jej przeznaczony. Problemem staje się jednak to, że mężczyzna jest żonaty, a jego żona w porównaniu do Louise wygląda jak modelka. Wszyscy bohaterowie tej historii zostali przez autorkę świetnie wykreowani - zwłaszcza David i Adele wokół których akcja skupia się najbardziej. Mimo, że dostajemy sporą dawkę rozdziałów z perspektywy Louisy, to jednak główną rolę gra tutaj małżeństwo tej dwójki.
Powoli zostają odkrywane tajemnice z przeszłości Davida i Adele, w której podobno stało się coś strasznego. Na szczęście nie wszystko zostaje nam zdradzone od razu. Sarah Pinborough stopniowo wprowadza nas w życie każdego z bohaterów, mieszając rzeczywistość z przeszłością. Tworzą się z tego strasznie rzeczy. Nie wiadomo co się stało, kto jest winny i kim oni oboje tak naprawdę są. Nie rozumiem dlaczego uważałam do połowy lektury tę powieść za nudną. Nie wiem dlaczego mi się nużyła. Teraz znając zakończenie myślę, że czytając ją drugi raz spojrzałabym na wszystko z zupełnie innej perspektywy.
Już od samego początku możemy wyczuć ten dziwny i mroczny klimat. Chociaż z pozoru historia toczy się normalnym tempem, a akcja nas nie zaskakuje, to z biegiem wydarzeń włącza nam się w mózgu lampka, że coś chyba jest nie w porządku z tymi wszystkimi bohaterami. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak bardzo ta książka jest przemyślana i dopracowana. Autorka miała genialny pomysł i dobrze go wykorzystała. Nieprawdopodobne jest to, jak to wszystko się potoczyło.
Mój ulubiony moment, który był zarazem fascynujący i przerażający to właśnie zakończenie i kulminacyjny ostatni rozdział. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że tak to wszystko może się zakończyć. Historia miażdży mózg. Autorka wywróciła wszystko do góry nogami, a ja nie miałam pojęcia jak zareagować na to, co właśnie przed chwilą przeczytałam. Do tej pory emocje mnie nie opuściły. Zapowiadało się tak spokojnie.. czasami nawet miałam wrażenie, że czytam jakąś historię obyczajową, ponieważ owszem - była jakaś tajemnica, ale nie spodziewałam się, że będzie to COŚ TAKIEGO.
Ogromnie przypadł mi do gustu styl pisania Sarah Pinborough. Z rozdziału na rozdział wprowadzała nas w coraz mroczniejsze sytuacje. Manipulowała mną od początku, a ja zdałam sobie sprawę z tego dopiero wraz ze skończeniem całej lektury. Coś genialnego. Nie mam słów, żeby opisać jak ta historia po skończeniu prezentuje się w moich oczach, bo na to chyba nie ma żadnych słów. To trzeba przeczytać i przeżyć samemu. Uważam, że tę powieść albo będzie się kochało albo nienawidziło, bo z pewnością nie na każdym zakończenie wywrze takie emocje.
Co kryją jej oczy to thriller z wątkami psychologicznymi, który świetnie oddziałuje na czytelnika i jego psychikę. Z pozoru fabuła wydaje się zbyt prosta aby była tak genialna, ale uwierzcie mi.. pozory mylą. To co znajduje się w środku jest tego dowodem. Jeśli już zdecydujecie się przeczytać i dobrniecie do końca, to pod żadnym pozorem nie zdradzajcie zakończenia. Nigdy! Nie ufajcie tej historii, bohaterom.. ani nawet nie ufajcie sobie.
★★★★☆
~ Wyobrażałam sobie, że ich życie to idylla, ale teraz, zobaczywszy ten piękny dom, nie zazdroszczę im. Nie zazdroszczę nawet Adele, takiej pięknej i eleganckiej. Szczerze.
Jej dom wygląda jak złota klatka.
Jejku, jaka taka mroczna ta recenzja. Świetna jest! Od razu chce się tą książkę przeczytać. Nie jestem pewna czy po nią sięgnę, bo coś czuję, że to nie moje klimaty, jednak ogrom emocji zawartych w tym poście naprawdę przekonuje! Zapisuje tytuł a czy przeczytam? Jeszcze się zastanowię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Bardzo dziękuję, chciałam podkręcić klimacik! Jeśli kiedyś będziesz miała ochotę na taki mroczny thriller - to wtedy po nią sięgnij. Nie zawiedziesz się :D
UsuńKiedyś zaczęłam czytać, ale, ale, ale nie podołałam... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ♥
Oj szkoda, że nie wytrwałaś do zakończenia :(
UsuńJestem bardzo, ale to bardzo zainteresowana. W czerwcu nie mam zbyt wiele czasu na czytanie, bo sesja :/, ale chyba jednak w końcu będę musiała ją niedługo poznać, zwłaszcza że właśnie Twoja recenzja spowodowała jeszcze większą ochotę. :)
OdpowiedzUsuńU mnie też sesja, nauki multum, więc ciężko będzie z czytaniem. Wiem co czujesz :( Bardzo mi miło, mam nadzieję że uda Ci się przeczytać, bo jestem strasznie ciekawa Twojej opinii! :)
UsuńWow, czuję się zachęcona do przeczytania :D Już jestem ciekawa tego zakończenia. Żałuję, że wcześniej nie zainteresowałam się tą książką :)
OdpowiedzUsuńSuper! Przynajmniej teraz znasz jej tytuł, więc nic tylko czytać! :D
Usuństyl pisarki to moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, jest świetny :)
UsuńAle budowałaś napięcie tą recenzją. Czuję się zaniepokojona książką, ale jednocześnie zaintrygowana. Nie wiem jak będzie z jej przeczytaniem, bo obecnie moja psychika jest dręczona przez inną powieść i obawiam się, że będę musiała po niej odsapnąć, ale postaram się nie przejść obojętnie obok "Co kryją jej oczy".
OdpowiedzUsuńBuźka :D
Chciałam wprowadzić odpowiedni nastrój, ponieważ ta książka zdecydowanie zasługuje na większy rozgłos.. to co autorka zrobiła na koniec - szok :D Mam nadzieję, że kiedyś po nią sięgniesz!
UsuńKsiążka już czeka na przeczytanie, jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńSuper! Miłej lektury :)
UsuńNa liście do kupienia w czerwcu już tak dużo książek! Mimo świetnej recenzji chyba jednak się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo naprawdę warto poznać tę historię. Jest szokująca :)
UsuńNormalnie przeszłabym wokół tej książki obojętnie, ale po Twojej recenzji po prostu muszę ją przeczytać. :D Trzymam Cię za słowo i liczę że również uznam ją za genialną.
OdpowiedzUsuńPodróże w książki
Miło mi to słyszeć, że udało mi się Ciebie namówić! :D mam nadzieję, że spodoba Ci się tak jak mi!
UsuńBardzo zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Myślałam, że książki związane z małżeństwem nie są dla mnie, ale mam ochotę na tą!
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
No widzisz, a tutaj trafiła się taka pozycja, gdzie wątek małżeństwa zostaje naprawdę nietypowo wykorzystany :)
UsuńTakie zakończenia to aż chce się czytać! A styl jeżeli dobry to tym bardziej. Ja oczywiście planuję przeczytać, ale narazie nie mogę jej znaleźć nigdzie :D
OdpowiedzUsuńObyś znalazła, bo to co oferuje ta książka jest niemożliwe! Szok :D
UsuńPierwszy raz widzę tę książkę, ale recenzja super, okładka super, więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że recenzja Ci się podoba. Czytaj koniecznie! :)
Usuńbrzmi naprawdę ciekawie!!
OdpowiedzUsuńI taka jest! Sama jestem zaskoczona tym, co znajduje się w środku tej powieści :D
UsuńKsiążka okazała się dla mnie rewelacyjną przygodą czytelniczą, wciągnęła mnie na maksa, a zakończenie całkowicie zaskoczyło, świetna propozycja czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Świetnie, że podzielamy opinie na temat tej książeczki :)
UsuńOj tak, w tej książce pozory mylą i to bardzo. Powieść wywarła na mnie spore wrażenie. Mam o niej podobne zdanie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podobne zdanie. To świetna powieść :)
UsuńŚwietna powieść. Doskonale się przy niej bawiłam :)
OdpowiedzUsuńJa również! Była świetna :D
UsuńChętnie przeczytam tę książkę :) Zapisuje sobie tytuł, będzie idealna na wakacje :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, miłej lektury :)
UsuńJa się bardzo w tę książkę wciągnęłam. :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi, jest super :D
UsuńMam tę książkę w planach :)
OdpowiedzUsuńW takim razie oby Ci się spodobała!
UsuńOstatnio do pracy wpada mi klientka z tą własnie ksiązką i od drzwi krzyczy, że muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKompletnie mnie to nie dziwi! Przez zakończenie każdemu ma się ochotę dać tę książkę :D
UsuńPrzyznam szczerze, że mnie zaintrygowałaś. Rzadko kiedy sięgam po takie książki, ale ostatnio mam na takie właśnie ochotę. Myślę, że sięgnę po tę powieść ;)
OdpowiedzUsuńlitery-na-papierze.blogspot.com
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz! Miłej lektury ♥
UsuńOd razu przypomina mi się "Za zamkniętymi drzwiami", książka, która bardzo mi się podobała i bardzo polecam. Podobny klimat, więc myślę, że "Co kryją jej oczy" bardzo mi się spodoba. Uwielbiam takie klimaty, przeczytam na pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nową recenzję,
bookmoorning.blogspot.com
Nie znam tej książki, ale jeśli mówisz, że ma podobny klimat to koniecznie muszę się za nią rozejrzeć :)
UsuńTo zakończenie strasznie mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńOj nie dziwę się, jest nieobliczalne!
UsuńZaintrygowałaś mnie:) Dodaję do listy książek do przeczytania:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo książka, którą pragnę przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńCzytaj koniecznie! ♥
UsuńJuż po pierwszych dwóch akapitach mam na nią ogromną ochotę. Uwielbiam takie książki, które wzbudzają emocje u czytelnika i nie pozwalają się mu pogodzić z tym, co się wydarzyło. Zapisuje ten tytuł i teraz tylko czekam na przypływ gotówki.:D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba! :D
Usuń