wtorek, 30 maja 2017

#Sarah J. Maas - Królowa cieni

- Nie możesz nas po prostu wyrzucić! Co my teraz poczniemy? Gdzie się udamy?
- Słyszałam, że w piekle jest szczególnie ładnie o tej porze roku.


   Ciężko jest mi opisać fabułę książki unikając jakichkolwiek spoilerów (zwłaszcza, że to już czwarty tom serii), tak więc rezygnuję z tego i przejdę po prostu do innych aspektów, które chciałabym poruszyć w tym poście. Jak już napisałam - to moja czwarta przygoda z ukochanymi i niezastąpionymi bohaterami od których tak się uzależniłam, że mogłabym tę historię czytać w kółko i w kółko. Czy to już nałóg? Albo jakaś choroba psychiczna? Nie mam pojęcia, ale seria Szklany tron to mój WIELKI i OGROMNY numer jeden i wątpię, że cokolwiek go przebije.

   Dopiero w Królowej cieni zauważyłam jaką ogromną metamorfozę przeszła główna bohaterka od pierwszego tomu. Od zawsze darzyłam ją sympatią, a jej ironia i arogancja wcale mi nie przeszkadzały. Teraz staje się zupełnie inną osobą. Jej charakter ogromnie się ukształtował, nie tylko przez wszystkie sytuacje, które ją spotkały, ale też przez to kim tak naprawdę jest. Zawsze wie co powiedzieć, co zrobić, jak zareagować.. a co najlepsze, jej intrygi i pomysły są nieobliczalne i momentami byłam w takim szoku, że nawet ja tak łatwo dałam się jej omamić.

   Sytuacja z Manon i jej wiedźmami, które poznajemy w Dziedzictwie ognia nabiera intensywności. Ten wątek dziwnie mi się dłużył w poprzedniej części, ale teraz widzę, że to wszystko było potrzebne. Ta bohaterka również doświadcza pewną wewnętrzną przemianę, co było ważne dla fabuły i ogromnie przypadło mi to do gustu. Genialne jest to, jak Sarah J. Maas ma wszyściutko perfekcyjnie obmyślone. Nie wiem ile razy jeszcze wspomnę, że jestem pod ogromnym wrażeniem!

   Rowan, Chaol, Dorian, Aedion.. dosłownie nie wiem, który z tych panów bardziej mnie oczarował. Co prawda głęboko w sercu zawsze będę za byłym kapitanem Gwardii, ale reszta owych mężczyzn również jest fenomenalna. Podobało mi się jaką rolę odegrał każdy z nich i jak to wszystko się rozwinęło. Najmniej mieliśmy wydarzeń związanych z Chaolem i Dorianem, ale jeśli już jakieś były, to były z pewnością istotne i przyprawiające o palpitacje serca. Na samym początku strasznie bawiła mnie relacja Rowana i Aediona. Ogólnie wiele zdarzało mi się momentów w książce, kiedy miałam ochotę śmiać się do rozpuku, głównie przez zabawne dialogi.

   Ile nowych odkryć, faktów i bohaterów! Z każdym tomem zostajemy zasypani nowymi informacjami, które całkowicie zmieniają bieg fabuły. Ja dosłownie zawsze nie mam pojęcia czego się spodziewać w trakcie lektury i ciągle myślę, co ta autorka wymyśliła. Jednymi z ważnych ról w historii zawartej w Królowej cieni odgrywają również Lysandra i Elide. Obie Panie nie znałam, ponieważ nie pojawiły się we wcześniejszych częściach, ale cieszę się, że miały swoje momenty. Obie mega odważne, silne i jak się okazuje - ważne w życiu naszej głównej bohaterki. Uwielbiam Sarah J. Maas za to, jak kreuje damskie postacie. To jak są waleczne, bezkompromisowe i nie płaszczące się przed nikim, jest niesłychane. 

   We wcześniejszych tomach akcja skupia się głównie na kilku ważnych miejscach, które odgrywają w fabule zasadniczą rolę. W Szklanym tronie i Koronie w mroku był to Adarlan. W Dziedzictwie ognia rozrasta się na Adarlan i Wendlyn, a tutaj wszystko dzieje się wszędzie.. dosłownie! Akcja bardzo się rozprzestrzeniła. Większość czytelników uważa, że pierwsza połowa książki jest raczej nudna, ale ja jestem zakochana w całości. Autorka specjalnie to zrobiła, aby potem na sam koniec wbić nam nóż w serce i zostawić z płaczącą duszą. Teoretycznie (z samego początku) ta powieść zaczyna się spokojnie, a później coraz bardziej nabiera tempa, niczym jazda na rowerze.

   Moim największym zaskoczeniem było samo zakończenie książki i kolejny istotny fakt związany z miejscem Morath, ponieważ nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Ostatnie sto stron to była czysta apokalipsa w mojej głowie. Zdarzyło mi się odkładać tę książkę na dłuższy czas, bo nie mogłam przetrawić tego wszystkiego. No cóż.. za dużo emocji, zdecydowanie za dużo, a przecież każdy musi odpocząć od nadmiaru tego stresu, które wywołują w nas książki tej autorki. Nie żebym narzekała.. o nie, nie. Jestem zadowolona, ale nie chciałam tak szybko jej skończyć, bo z tomu na tom ta seria jest bliższa końcowi.

   Po raz kolejny jestem zachwycona. Po raz kolejny jestem zakochana. Z każdym tomem kocham tę historię coraz mocniej i zawsze na końcu ciężko mi się rozstać z bohaterami, których pokochałam od pierwszej części. Sarah J. Maas z tomu na tom tworzy coraz bardziej niesamowitą fabułę. Szklany tron w porównaniu do Królowej cieni to nic, dosłownie nic. To aż nieprawdopodobne.

★★★★★

- Przed nami koniec szlaku - powiedziała Aelin z lekkim uśmiechem.
- Nie - sprzeciwił się Chaol, na którego ustach również pojawił się uśmiech, nieśmiały jakby na próbę - Przed nami początek kolejnego.

-

Książka należy do serii "Szklany tron":
Szklany tron | Korona w mroku | Dziedzictwo ognia | Królowa cieni | Imperium burz | Tom 6 | Tom 7

48 komentarzy:

  1. kompletnie nie moja bajka, uwielbiam romanse-chyba jestem typową kobietą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romanse również uwielbiam, więc się nie dziwię :)

      Usuń
  2. dla mnie ta seria jest mega;) 5 książek przeczytałam w okamgnieniu:) czekam teraz na kolejną:D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę nadrobić poznawanie tej serii. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam recenzji zbyt wnikliwie, żeby przed przeczytaniem pierwszej, nie wiedzieć co się dzieje w czwartej. Juz i tak przeczytałam kiedyś na temat tej serii spoiler życia... "Szklany tron" jest zarezerwowany w bibliotece, ale nie wiem czy przed wakacjami uda mi się go dostać w łapki.

    Pozdrawiam, Oktawia
    <a href="http://babskieczytanki.blogspot.com'/>Babskie Czytanki</a>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Unikałam spoilerów, nie nakreśliłam fabuły, bo nie chcę komuś niszczyć radości z czytania. Mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać "Szklany tron" jak najszybciej :)

      Usuń
  5. Ja wręcz uwielbiam arogancję i ironię Celaeny zawsze podobała mi się jej butność. Sama jestem dopiero po drugim tomie serii, więc jeszcze dużo przede mną, ale Szklany tron też jest jednym z moich numerów jeden wszechczasów. Chociaż, szczerze mówiąc, gdybym miała wybierać pomiędzy serią Szklanego tronu a serią Dworów Sarah J. Maas, to wybrałabym tą drugą :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również i zgadzam się z Tobą. Nie przeszkadzało mi jej zachowanie i od początku ją uwielbiałam.. i zostało tak do tej pory! :D

      Usuń
  6. też bardzo podobał mi się wątek Manon, ale już od samego początku. nie mogę doczekać się kolejnej części. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z niecierpliwością wyczekuję mojego "Imperium burz" :)

      Usuń
  7. Kocham tę serię, lecz czasem trudno jest mi pogodzić się z faktem, że bohaterowie aż tak się zmienili w porównaniu do pierwszego tomu. Za sobą mam już Imperium burz i muszę przyznać, że autorka zafundowała czytelnikom niezłą karuzelę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest.. bo porównując początkowe tomy, z tymi późniejszymi, to każdy z nich ogromnie się zmienił. Ja czekam na moje "Imperium burz" i zabiorę się za lekturę :)

      Usuń
  8. Super, że spełniła Twoje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam! To chyba najlepsza seria jaką czytałam :) A ja raczej nie lubię fantastyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, bo seria "Szklany tron" to również mój numer jeden :)

      Usuń
  10. Kojarzę tę serię, ale jak na razie nie planuje jej czytać, choć nie skreślam jej całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Musze, muszę przeczytać. Za mną dopiero pierwszy tom także empiku nadchodzę!

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle dobroci! Aż zazdroszczę, że masz to przed sobą :D

      Usuń
  12. Za każdym razem, kiedy czytam taką pozytywną recenzję którejś z książek tej pani, mam ochotę w końcu rzucić się i pochłonąć całą serię :D Niestey ciągle muszę odkładać kupno, bo są jeszcze inne książki w kolejce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz przeczytać! Koniecznie! Obowiązkowo! To jest FANTASTYCZNE! Ja już po dwa razy czytałam pierwszą, drugą i trzecią część :D

      Usuń
  13. No to kobieto. Przygotuj się na mentalny zgon przy piątej części!

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale może kiedyś się skuszę ;) na razie mam co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Po takich zachwytach muszę koniecznie przeczytać tą sagę. Jestem bardzo ciekawa czy przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, że zupełnie nie znam serii. Może czas o zmienić;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niedawno odświeżałam tę serię i znowu mam na to ochotę. Kocham tę książki i mogłabym je czytać bez przerwy tak jak Harry'ego Pottera.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również odświeżałam od 1 do 3 tomu, bo "Królową cieni" czytałam pierwszy raz :D

      Usuń
  18. Uwielbiam cały "Szklany tron"! Właściwie należałoby powiedzieć, że uwielbiam Panią Maas. :P Manon jest fenomenalna, a w "Imperium burz" robi na mnie jeszcze większe wrażenie... W ogóle, "Imperium burz"...! ♥ Musisz jak najszybciej przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznę na pewno jeszcze w tym miesiącu, bo już nie mogę się doczekać! ♥

      Usuń
  19. no to super, że jesteś zachwycona :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem dosłownie zakochana w tej części serii, jak i w całej serii :)

      Usuń
  20. Skoro cała seria wypada w Twoich oczach tak korzystnie, musi być warta uwagi. Choć to nie mój gatunek,chętnie dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dać jej szansę, z tomu na tom jest coraz bardziej niesamowicie :)

      Usuń
  21. Za mną dopiero pierwszy tom. Jutro planuję zabrać się za nowelki, a potem za resztę serii i nie mogę się już doczekać.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nowelki będę czytała chyba po tej części, bo niestety wcześniej się nie zaopatrzyłam w nie :)

      Usuń
  22. Chętnie bym przeczytała, ale od pierwszego tomu, lubię mieć jasność sytuacji w książkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, od pierwszego tomu.. nie wiem kto zaczyna serię od środka :D

      Usuń
  23. Jejku ciągle nie wiem czy się przełamie na te książki.. Ale skoro tak chwalisz to chyba muszę spróbować co nie? :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Kurczę ja się jeszcze nawet za pierwszego tomu nie zaczęłam, a co dopiero mówić o tym ;)

    OdpowiedzUsuń